Nie chodzi o to, żeby wystraszone dziecko przekazać nauczycielowi wołając “Pa!”. Poświęćmy czas na rozmowę przed wejściem do przedszkola, ustalcie co się wydarzy, na przykład mówiąc: “Wejdziemy razem, poczekam aż ubierzesz kapcie, dam ci słodkiego buziaka i ruszysz do zabawy”.
Dla ogromnej większości – bardzo działa skrócenie pożegnania przed samą salą. Długie dyskusje w drzwiach sali, przedłużane uściski, pożegnania i powroty, sprawiają, że sytuacja staje się trudna dla wszystkich stron – zarówno rodzica, dziecka, jak i nauczyciela. Dziecko, choć malutkie, będzie próbowało wykorzystać wszystkie możliwe sposoby, by zatrzymać rodzica i wplątywanie się w wyjaśnienia, potęguje tylko stres i nadzieję na to, że jakimś cudem rodzic jednak zostanie. Co więc zrobić? Porozmawiać przed przedszkolem, wyjaśniać, wysłuchać dziecka. A przed salą: zachować spokój, pożegnać się jak zawsze i przekazać dziecko nauczycielowi.