Lęki nocne u dzieci

Sam ich przebieg przyprawia o gęsią skórkę: dziecko wybudza się nagle z przeraźliwym krzykiem, odpycha od siebie starającego się go wesprzeć opiekuna, kopie, macha rękami, rzuca się po łóżku, ma otwarte oczy, a jednak ewidentnie kontaktu z nim brak…
To wstrząsający widok dla rodzica. Okazuje się jednak, że typowe lęki nocne u dzieci to stosunkowo powszechne, a co najważniejsze przeważnie niegroźne i przejściowe zjawisko.

Epizody lęków nocnych mogą przestraszyć nawet najbardziej stoickiego rodzica. Nie jest bowiem przesadą stwierdzenie, iż dziecko przeżywające lęki nocne wygląda w tamtym momencie naprawdę jakby zostało „opętane przez złe moce”: przeraźliwie krzyczy, wyrywa się, wygina, kopie… Wygląda, jakby śmiertelnie się czegoś przestraszyło. Z drugiej strony jednak w ogóle nie odpowiada na jakiekolwiek próby uspokojenia, nie reaguje na to co się do niego mówi, ani co się robi, sprawia wrażenie całkowicie „nieobecnego”. Maluch w takiej chwili najczęściej jest spocony, roztrzęsiony, ma przyspieszony oddech i akcję serca. Jego oczy, ku jeszcze większemu przerażeniu rodziców, mogą być cały czas otwarte, ale wzrok pozostaje „niewidzący”, pusty. W trakcie napadu lęku nocnego do dziecka zupełnie nie dociera świat zewnętrzny, ponieważ ono tak naprawdę cały czas śpi. Co więcej, znajduje się w najgłębszej fazie snu – stąd też aż takie trudności z wybudzeniem. Napad taki może trwać od kilku do kilkudziesięciu minut, po czym dziecko samo nagle się uspokaja i, jak gdyby nigdy nic, spokojnie zasypia. Lęki nocne zazwyczaj pojawiają się w pierwszej połowie nocy. Co ciekawe, rano maluchy niczego nie pamiętają. Oczywiście w przeciwieństwie do zdruzgotanych rodziców…

Czym są lęki nocne?

Lęki nocne należą do jednej z kilkudziesięciu postaci niegroźnych i przejściowych zaburzeń snu, zwanych parasomniami (innym dobrze znanym zaburzeniem z tej grupy jest np. lunatykowanie). Pierwsze tego typu parasomnie  mogą pojawić się u dziecka już nawet po 6 miesiącu życia, choć najczęściej występują u maluchów, które skończyły 3 lata. Zaburzenia te przeważnie ustępują samoistnie, najczęściej w wieku 6 – 12 lat.

Skąd się biorą lęki nocne?

Z badań wynika, że u źródła lęków nocnych leży przede wszystkim niedojrzałość układu nerwowego. Okres zasypiania u małych dzieci, a następnie przechodzenia w poszczególne fazy snu wiąże się z licznymi zmianami w procesach fizjologicznych. W przebiegu lęków nocnych maluchy nie wybudzają się w pełny i prawidłowy sposób z fazy snu głębokiego i przez jakiś czas pozostają jakby pomiędzy jawą a snem. To właśnie wtedy dochodzi u dziecka do nieświadomych zachowań, które mrożą krew w żyłach opiekunom. W miarę dojrzewania układu nerwowego jednak, napady lęków nocnych powinny się samoistnie wycofywać, aż do całkowitego ich zaniku.

Jak różnicować lęki nocne od napadów padaczkowych?

  • Lęki nocne pojawiają się podczas snu głębokiego, czyli w pierwszej połowie nocy, najczęściej około 60-90 minut po zaśnięciu. Napady padaczkowe mogą pojawiać się o każdej porze nocy.
  • Ruchy ciała podczas lęków nocnych są złożone, różnorodne. W napadach padaczkowych są one powtarzające się i stereotypowe.
  • Lęki nocne zazwyczaj pojawiają się tylko jeden raz w ciągu nocy. Napady padaczkowe mogą powtarzać się kilkakrotnie.
  • Atak lęków nocnych trwa zazwyczaj kilkanaście, do kilkudziesięciu minut. Czas trwania napadów padaczkowych przeważnie nie przekracza 2 minut.
  • Lęki nocne występują tylko w nocy. Napady padaczkowe mogą pojawiać się również w trakcie czuwania w ciągu dnia.
  • W trakcie lęków nocnych nie obserwujemy drgawek, przygryzania języka, popuszczania moczu czy stolca. Objawy te są typowe dla ataków padaczkowych.

Konsultacja u pediatry, natomiast, na pewno pomoże wykluczyć inne potencjalne podłoża nocnych napadów. Lekarz zasugerować może między innymi wprowadzenie do diety dziecka  większej ilości pokarmów bogatych w kwas DHA, czy magnez. Badania wykazały bowiem, iż ich niedobór również może przyczyniać się w jakimś stopniu do występowania parasomnii. Udowodniono także, że na lęki nocne szczególnie narażone mogą być dzieci mierzące się z różnymi dolegliwościach somatycznymi związanymi np. z zaburzeniami oddychania, zaburzeniami metabolicznymi czy refluksem. Warto więc u pediatry sprawdzić i ten trop. Nie bez znaczenia pozostają też oczywiście leki, które oddziałują na funkcjonowanie układu nerwowego, a nawet genetyka – jeśli rodzic malucha w dzieciństwie również miał napady lęku nocnego, lunatykował, mówił przez sen itp. ryzyko, że jego dziecko będzie miało parasomnie wzrasta aż dziesięciokrotnie.

Trzeba mieć również świadomość, że napady leków nocnych mogą się pojawiać częściej gdy dziecko jest zmęczone, kiedy cierpi na deficyt snu, gdyż to właśnie w takich przypadkach mózg malucha najszybciej „wpada” w najgłębszą jego fazę. Można się również spodziewać, że u małych wrażliwców napady lęków nocnych pojawiać się mogą częściej i to właśnie w okresie dużego napięcia emocjonalnego. Dlatego tak ważne jest codzienne dbanie o komfort psychiczny dziecka, spokojną atmosferę i poczucie bezpieczeństwa. Należy zatroszczyć się również o wyregulowany biorytm malucha, stałe pory i odpowiednią ilość snu oraz każdorazowe wyciszenie przed pójściem do łóżka.

Jak reagować w trakcie napadu lęków nocnych?

Pomimo tego, iż dla obserwatora widok dziecka w trakcie napadu lęku nocnego jest naprawdę przerażający, to wybudzanie go wbrew pozorom nie jest wcale konieczne. Raz, że graniczy prawie z cudem, dwa – że wszelkie próby fizycznego  uspokojenia dziecka w takiej chwili wzmagać mogą intensywność jego zachowania. Warto więc być przygotowanym na to, że wszelkie próby wyciszenia malucha w takiej chwili po prostu nie będą skuteczne. Tak naprawdę pozostaje wtedy jedynie zapalić słabe światło, zachować spokój, łagodność i… czekać aż dziecko samo się uspokoi (po czym jak gdyby nigdy nic zapadnie, tym razem w spokojny już, sen). Warto cały czas pamiętać, że ten sam maluch, który jeszcze w nocy miotał się jak dosłownie opętany po łóżku, na drugi dzień zupełnie nie będzie tego pamiętał. A co ważniejsze, tego typu incydenty nie wpłyną negatywnie w żaden sposób na jego psychikę, czy rozwój.

Jak przetrwać okres lęków nocnych?

  • Prowadzić dziennik napadów. Zapisywać w notesie kiedy dziecko miało lęki nocne, jak dokładnie wyglądały i ile trwały. To istotna wiedza nie tylko dla specjalisty, jeśli zdecydujemy się na jego konsultację, ale i dla nas – warto bowiem każdorazowo odtwarzać dzień poprzedzający wystąpienie lęków nocnych, gdyż być może uda się nam się dostrzec jakąś prawidłowość.
  • Zadbać o stałe pory snu dziecka i odpowiednio długi, jakościowo dobry odpoczynek.
  • Wspierać dziecko w trudnych emocjonalnie chwilach, zapewniać mu spokój i poczucie bezpieczeństwa.
  • Dbać o zbilansowaną dietę dziecka.
  • Ograniczyć do minimum oglądanie bajek i innych pobudzających treści (na wszelkich monitorach: tv, komórce, komputerze, tablecie itp.)
  • Dbać o bezpieczeństwo dziecka podczas napadów – zawczasu pochować wszystkie walające się wokół zabawki, zabezpieczyć miękkimi poduchami podłogę przy łóżku i ewentualnie (jeśli są) szczebelki łóżka, pozamykać okna itp.
  • Dla mocno zdesperowanych – można próbować przestawić cykl snu dziecka (o ile jesteśmy w stanie przewidzieć dokładny czas wystąpienie lęków) poprzez wybudzenie malucha ze snu, zanim napad lęku się pojawi.
  • W każdym przypadku zachować spokój i pamiętać, że jest to przejściowe zaburzenie snu i nie stanowi ono zagrożenia dla prawidłowego rozwoju dziecka.
  • Szukać odpowiedzi na swoje wątpliwości i poszerzać wiedzę. Nie bać się konsultacji specjalistów: pediatry, neurologa, psychologa oraz rozmów z innymi rodzicami.